Nihai
Mytnik obrócił się spokojnie i zaczął rozglądać się po wnętrzu kapliczki. Zrobił kilka kroków i nie śpiesząc się machnął butem wzbijając tumany kurzu w powietrze. Tak samo nie spieszac się obrócił się spowrotem do mężczyzny.
- Dlaczego to miejce jest zamknięte ? Widzisz każdy chciałby się stąd wydostać ale mi zależy na tym chyba najbardziej. Wójt nie jest zdolny do rozmowy jak sądzę. A ta kapliczka... Jest w niej coś dziwnego.
Przez dłuższą chwilę Nihai przyglądał się młodzieńcowi.
- Zrobiłem coś nie tak ? Naruszyłem świętość tego miejsca ? Może miejscowe Tabu ? Wybacz jeśli tak się stało ale nie miałem innego wyjścia.
Za bardzo nie wiedział co zrobić. Nie potrafił wyczuć tego człowieka i trudno było dociec jakie są jego zamiary więc nie wiedział jaką taktykę zastosować. trzeba było czekać na jego ruch...
__________________ There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast... |