Piłka zawirowała wściekle w miejscu.
- Obaj pieprzycie tak samo. Kacie, mówisz, że ja i Antek rzucamy na siebie podejrzenie, choć wolałbyś podejrzewać Gerwazego. Tymczasem jako złodziej doskonale byś wiedział, kogo jednego z nas nie podejrzewać i mógłbyś tę osobę uwiarygodnić, jednocześnie uwiarygadniając siebie. Ale nie możesz, bo jak źle trafisz, to rzekomo okradziony ciebie zdemaskuje. Z Gerwazym jest tak samo.
Nie wiem, czy Gerwazy jest wilkiem, czy sługusem, czy ma jakąś specyficzną taktykę, ale ja jestem wróżką. Wiedzcie zatem wszyscy, tak jak i ja, że Kat jest wilkiem. |