Szermierka? Chyba, żeby popisywać się przed kobietami. W prawdziwej wojnie z użyciem broni białej, gdy stajesz oko w oko z przeciwnikiem to już przegrałeś wiele etapów tej walki. Nie udało się ominięcie przeciwnika, nie udały się negocjacje, nie udały się pułapki i w końcu nie udał się atak z zaskoczenia. Pozostaje za to szermierka, w której obaj macie znaczną szansę umrzeć, bo każdy z was dzierży ostrza, na które wzajemnie możecie się nabić. To już chyba lepiej mieć do pleców przyczepioną tarczę i wziąć nogi za pas, a potem wrócić z lepszym planem, dzięki któremu zlikwidujemy przeciwnika we wspomnianych wcześniej etapach walki. Zlikwidujemy bezpiecznie dla nas. Wojna nie polega na tym, żeby umrzeć za ojczyznę, ale żeby przeciwnik zginął za swoją.
I to powinna odzwierciedlać dobra mechanika. |