15-08-2016, 13:25
|
#173 |
| Lenz zgarnął z trawy krągłą manierkę. Wewnątrz chlupnęło. Przygryzł umocowany paskiem do szyjki korek i wyrwał go, sprawdziwszy tym samym zawartość. Przegotowana woda.
Lehman nie wydawał się skory do zwierzeń.
- Czy ja ci wyglądam na kogoś, kto ot tak, opowiada sobie wszystkim dookoła o swoim życiu? - burknął. Skrzywił się z bólu. - Wiem, że mnie zatłuczecie, skurwysyny, o ile nie zdechnę szybciej. Zaraz będę trupem. |
| |