Ja również dziękuję za grę. Do ostatniej sceny było fajnie, potem narosła zbyt duża różnica w starciu storytelling vs fizyka i technologia dla biednego snaXa.
Cała sesja jednak na plus, tak jak to ujął Baczy.
Szkoda tylko, że praktycznie jedyne zetknięcie z innym graczem sam sobie stworzyłem, ale rozumiem też specyfikę swojej postaci. Może gdyby trochę inaczej wyszło z pozostałą dwójką agentów IAICA... ale nic, do następnego w każdym razie.