Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2016, 11:45   #63
Sakal
 
Reputacja: 1 Sakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znany
- Podróżowałem trochę po świecie i pouczyłem się języków - odparł gładko Repente. - Nie ma o co się złościć. Pomagam wam się tylko dogadać… - prychnął, a następnie spojrzał na kłótnię. - Ci to się dopiero żrą…
Pesi odwróciła głowę, tam gdzie pokazał ów jegomość.
- Hmm… faktycznie. Mam załagodzić sprawę? - zapytała nieznajomego.
- Zależy jak chcesz załagadzać tę sprawę - mruknął. - I komu pomożesz, bo dzieciak wygląda mi na jakiegoś naćpanego czy coś. Jakby nie do końca wiedział, co się dzieje dookoła niego…
-Nieważne, jeden i drugi dostanie tak samo - rzekła, po czym wstała od baru, dodając -Ze mną się nie dyskutuje. - Zbliżyła się do nich.
- Okej, ale pozwól, że ci pomogę... - również wstał od stołu. - Nie wypada, aby kobieta sama się biła.
-Dzięki, kochaniutki. Kogo bierzesz, po prawej czy po lewej? - zapytała czarodziejka.
- Głupi podział. Ale spoko, biorę dużego. - Odchrząknął, po czym dobywając miecza, rzekł głośno do tamtej dwójki w lokalnym języku. - Ej, wy tam! Opanujcie się, albo my was opanujemy!
Elfica wyłożyła otwartą dłoń przed siebie mówiąc -Chyba, że chcesz skończyć jako wędzonka - zrobiła groźną minę. Jak zareaguje ów jegomość to wyczaruje iluzję niedzwieżuka.

Wielki jak góra facet nagle stracił werwę, gdyż ujrzał przywołanego przez Pesarę potwora. Co prawda iluzja nie mogła mu zrobić większej krzywdy, ale on nawet nie miał pojęcia, że nie jest to realny byt. Myśliwy obok również pobladł nieco ze strachu i rzekł do osiłka:
- Słuchaj, stary, ten ogr, chociaż to mi bardziej wygląda na niedźwiedziożuka nie wygląda mi zbyt przyjemnie, więc lepiej się pogódźmy. Albo wyniosą nas w kawałkach - powiedział z lekką grozą.
- Niepałka nie być niedzwiedziożuk! - zawył wściekle olbrzym, po czym dobył miecza wielkości dorosłego mężczyzny. - Niepałka być niedzwieżuk!
- Wybacz, przejęzyczyłem się! - krzyknął przerażony myśliwy, co na jego szczęście poskutkowało. Osiłek tym czasem wybiegł z karczmy.
- No i po problemie - rzekł podróżnik, chowając miecz. - Ja idę spać. Mam na razie dość przygód.
- Moje podziękowania, elfko! - powiedział chłopak po elficku, jednak w przeciwieństwie do Repente jego wymowa była pełna przeróżnych błędów.
Gwizdnął jeszcze na Iskrę, po czym udał się do swojego pokoju na spoczynek. Uprzednio zamknął drzwi.
Pesi odwołała iluzję niedźwieżuka i powiedziała -Nie ma za co. Obiad darmo co? - po czym na odchodne puściła oczko do karczmarza. Była śpiąca i udała się na spoczynek.
Monia przekrzywiła lekko głowę. Liczyła na to, że potyczka będzie bardziej emocjonująca... No cóż. Szlachciance nie przystoi mieć takich wymagań. Wstała od stołu i udała się na spoczynek, chcąc zachować pozory życia.

(Wszyscy gracze wydają na noc w gospodzie 20 sztuk złota)
(Monia zyskuje 25 monet za talent "finanse")


Krzysztof:

Jedynie wielogodzinna, nocna wędrówka po lesie oraz sytuacja, która spotkała chłopaka kilka chwil po wejściu do gospody sprawiła, iż ten mógł zasnąć. Zapewne w przeciwnym wypadku przez całą noc po jego głowie krążyłoby pytanie, w jaki sposób zapłaci karczmarzowi oraz człowiekowi, którego poznał parę godzin wcześniej. Jednak ktokolwiek zsyła sen na ludzi, widać miał to w dupie. Albo miał specjalne plany, gdyż łóżko, w przeciwieństwie co do dnia poprzedniego, łóżko uwierało Krzysztofa. Dopiero kilka minut przed godziną budzenia, kiedy w końcu się zbudził, uświadomił sobie, że łóżka przecież nie zaczynają uwierać ludzi z dnia na dzień. Dlatego też zrzucił pościel i odkrył ukrytą w sianie małą sakiewkę z garścią monet oraz dziwnym pierścionku z rubinem, który emanował lekkim, czerwonawym światłem.
Ponadto na dnie woreczka ukryta była notatka, zapisana dziwnym pismem, którego łowca nie znał.
(Krzysztof dostaje 20 sztuk złota, pierścień z rubinem oraz notkę).

Monia:

Zanim wzeszło słońce, wampirzyca spędziła jeszcze jakieś pół godziny siedząc na tarasie i obserwując powoli budzące się do życia miasto. Rozmyślała wtedy nad tym, że momentami takie pokoje przywodzą jej na myśl nie schronienie przed słońcem, a raczej klatkę.
- Ech... Zebrało mi się na rozmyślanie - rzekła cicho sama do siebie, po czym z racji tego, że zaczęła już dostrzegać pierwsze promienie słońca, zeskoczyła na podłogę.
Wykonała kilka kroków, aby znaleźć się obok półki z starymi, zakurzonymi i nieco podniszczonymi książkami.
Karczmarz zapewne chciał wyjść na osobę oczytaną, ale to były tanie, ordynarne historie. Zwłaszcza podręcznik prawiący o tym, jak należy zabijać wampiry. Zapewne kiedyś Monia wyrzuciłaby tę księgę, jednak po latach doświadczeń opanowała się. Po prostu podeszła do torby i wyciągnęła własną księgę. O wiele starszą, piękniejszą i droższą niż cała ta mieścina. Pochłonięta lekturą magiczka zamknęła księgę dopiero wtedy, kiedy karczmarz zapukał mocno w drzwi.
- Zaraz podam śniadanie, więc wstawiać, psze pani.
- Już ja ci dam, psze pani... - warknęła cicho.

Repente:

27 XIII 1347
9:00

Koszmary nocne bezustannie budziły wędrowca, dlatego też ten wstał w okropnym humorze.
(Zregenerował tylko połowę many i życia)

Pesara:

Los jeszcze jeden raz postanowił zakpić sobie z elfki. Ktoś był łaskaw otworzyć jej okno, aby ograbić jej pokój. Na jego nieszczęście Pesara dopiero weszła do pokoju, więc ogarnięta szałem przyzwała wielką imitację anioła, który dudniącym głosem zakrzyknął:
- Złoczyńco! Nastała godzina sprawiedliwości!
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Oceniając po zapachu, facet raczej tu nie wróci, a oceniając po dźwięku, fakt, iż wypadł za okno nie skończył się dla niego zbyt dobrze. Aczkolwiek przeżył.
W myśl powiedzenia, że wściekłej kobiecie należy ustępować, los postanowił dać Pesarze w końcu spokój i sprawił, że przestępca zgubił łup z pustego pokoju wyżej. Trochę pieniędzy oraz zaczarowany talizman.
(Zyskuje 20 sztuk złota i talizman doładowania)
 

Ostatnio edytowane przez Grave Witch : 29-08-2016 o 14:30. Powód: Post pod postem
Sakal jest offline