- Proszę bardzo - Iwatsu zadowolony z siebie ponownie wrócił do wertowania zadziwiająco sztywnych kartek zrobionych ze skóry zwierzęcej, oraz ze sprasowanych szczątków roślin. Papier, wynalazek wschodu z którym najczęściej miał do czynienia, zwiewny i delikatny był tu raczej rzadkością, niż normą. Iwatsu zwracał uwagę na kunszt wykonania niektórych ksiąg, porównując ich grzbiety. - Cóż, pewne informacje mogą być ukryte nie tylko w piśmie. Wydaje mi się, że składając po kolei kawałki podobnych informacji, jak w Kai-awase, można uzyskać pewien większy obraz całości, co doprowadzi do pokonania naszego problemu... - mruknął ronin uważne przypatrując się księgom i dokumentom. - jeśli na tym dokumencie znajdziesz wskazówkę, jak podejść młodego lorda, ja mógłbym służyć drugą. Kto wie, może zwycięstwo jest już w zasięgu ręki? - |