Ewentualny pracodawca podniósł się, a potem zlustrował obie dziewczyny od stóp do głów. Widać było, że równą uwagę zwrócił na ich uzbrojenie, jak i na 'atrybuty'. Najwyraźniej lustracja wypadła pomyślnie, bowiem mężczyzna z aprobatą skinął głową, po czym uprzejmym gestem zaprosił najemniczki, by usiadły, który to gest poparł słowami.
- Siadajcie, proszę - powiedział.
- Karl Berg - przedstawił się, gdy dziewczyny zajęły miejsca. - Muszę dotrzeć do Blackhill - powiedział - i przyda mi się eskorta. Proponuję wikt i podwójną stawkę dzienną. I premię, jeśli na miejsce dotrzemy w ciągu dwóch najwyżej tygodni.
Droga do Blackhill prowadziła między innymi przez Góry Mroźne, które nie należały do najbezpieczniejszych.
No ale życie najemnika zwykle związane było z ryzykiem.