Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2016, 21:35   #69
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Cytat:
Czyli trzeba pamiętać że w takim "pop'ie" jest dużo broni nielegalnej rozsianej po stanach.
Sporo jest w rękach kolekcjnerów, do 86 osoba fizyczna mogła zarejestrować broń automatyczną (co właściwie stawia nam pewien wyraźny ogranicznik dla wieku broni w ZSA, i tak o ile FN FNC w wersji full auto było w miarę popularne [w niszy broni automatycznej] to np automatyczna wersja FN P90 będzie już rzadkością (nawet departamenty policji które przyjęły ją na wyposażenie postawiły zazwyczaj na wersje samopowtarzalną)

Oczywiście istnieje możliwość dokonania konwersji na full auto choć w większości przypadków wiąże się to z głębokimi zmianami w mechaniźmie spustowym, suwadle etc wynikającymi z tego że, niespodzianka!, wersje na rynek cywilny zostały tak przeprojektowane żeby nie dało się łatwo przebudować ich na wersje automatyczną.

Oczywiście jak uczy nas przykład Charlton Automatic Rifle jak się uprzeć to da się karabin powtarzalny przerobić na automatyczny.

Ale obstawiałbym że przerabianie broni cywilnej na automatyczną byłoby opłacalne przy dużej skali produkcji, więc np NY w neuro mógłby oprócz produkcji nowej broni miec co najmniej równie prężnie funkcjonujący arsenał zajmujący się konwersjami cywilnych AR15 na wersje z dodatkową pozycją elektora. Ale raczej wątpię żeby było to coś co rusznikarz w pierwszym lepszym mieście zrobi na poczekaniu za garsć naboi.

Ogólnie obstawiałbym że różnica w cenie między wersją samopowtarzalną a automatyczną przekraczałaby (często nawet wielokrotnie) wartość wersji cywilnej.

Oczywiście rynek nie znosi próżni. Wytworzenie strzelającego z zamka otwartego pistoletu maszynowego (czyli czegoś działającego na zasadzie STEN-a, MP-40 czy UZI) jest w zasadzie prostsze niż kompletna przebudowa mechanizmu spustowego w karabinie. Pistolety maszynowe to jeden z najczęsciej produkowanych rodzajów broni przez rozmaitych partyzantów, czy mowa o okupowanej europie (Kopie STENów, Błyskawica) czy o "Problemach" w Irlandii. Teraz zdradzę wam wielką tajemnicę: współczesny dział z elektronarzędziami w supermarkecie ma bogatszą ofertę niż mógł sobie wymarzyć niejeden warsztat ślusarski z czasów IIWŚ (a w warsztatach kowalskich powstawały nawet całkiem zaawansowane konstrukcje jak Bechowiec) Dlatego obstawiam że pochodzący z małej manufaktury pistolet maszynowy byłby najczęściej spotykaną bronią automatyczną w rękach typowego bandyty (czy często słabiej wyposażonego przedstawiciela prawa bądź ochroniarza karawany)

Skoro już wspomniałeś o granatnikach podwieszanych to jest to kolejna kwestia o którą chciałbym zachaczyć.

primo wątpię żeby w stanach był tuzin sprawnych rosyjskich granatników podwieszanych (np pozyskanych do testów i zapoznawania żołnierzy z bronią potencjalnego wroga), co sprawia że jest to bron bardzo mało prawdopodobna, tym bardziej że używa nietypowej amunicji dla której inżynieria wsteczna (która nie jest bynajmniej prostym procesem) byłaby, w świetle małej ilości egzemplarzy, kompletnie nieopłacalna. Zanim ktokolwiek stwierdzi że przecież można by także skopiować broń, no cóż to też byłoby nieopłacalne. Trzeba by zabawić się w inżynierie wsteczną zarówno broni jak i amunicji dla konstrukcji która nie ma żadnej istotnej przewagi nad już produkowanym systemem standardu NATO a tylko pochłonełaby olbrzymie koszty i po wdrożeniu skomplikowałaby logistykę. Jak już ktoś chce granatnik pod kałaszem to czemu nie sięgnąć po naszego Pallada którego da się przystosować do Natowskiej amunicji. Albo podwiesić M203 (bądź lepiej M320 bo M203 jako chwyt wykorzystuje magazynek a ten w rodzinie AK odchyla się mocno do przodu podczas wymiany magazynka) pod kałachem

Ale skoro już jesteśmy przy M203 to pogadamy o tej broni oraz o mimikrze. Teraz was zaskoczę ale w wielu przypadkach kiedy oglądacie film na którym widać 40mm Granatnik M203 to na filmie wcale nie ma tego granatnika, jest bardzo podobna konstrukcja najczęściej Cobray CM203, gładkolufowa 37mm wyrzutnia flar. Ma to wiele zalet dla ekipy filmującej, jest to broń tańsza, łatwiejsza w przewożeniu między stanami (nie jest klasyfikowana jako destructve device co redukuje olbrzymią ilość papierkologii co jest zwłaszcza ważne jak kręcisz serial którego każdy odcinek dzieje się gdzie indziej na świecie więc plenery są rozsiane po całym USA). Często nawet w wysokobudżetowych filmach (Black Hawk Down) da się je zauważyć w rękach postaci drugo i trzecio planowych. Teraz spójrzmy na to z innej strony... Skoro większość ludzi oglądających filmy się na to nabiera to czemu BG albo BN nie może tego spróbować? Może pomijając front i bazy wojskowe to w większości wiosek przyjechanie z M16 z podwieszoną 37mm da ci większego bonusa do reputacji niż pstrykanie co 30 sekund oryginalną zapalniczką zippo. Podobnie jest z bronią automatyczną i ciężką, w stanach dużo jest grup rekonstrukcyjnych i wielbicieli pojazdów wojskowych stąd dużo też będzie replik półcalówek (bo ktoś chce mieć na willisie) albo wręcz prawdziwych broni ale pozbawionych cech bojowych. I ponownie taki de facto bezwartościowy kawał metalu często może się okazać argumentem który odstraszy gangerów albo zachęci rade starszych w wiosce do powierzenia jakiegoś zadania konkretnie wam
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem