Post by Adi & Merill
Scott i Butch ruszyli w stronę pomieszczenia mieszkalnego z którego dobiegały wrzaski. Sheppard szedł przodem ufając że jego kompan i jego lufa ochronią mu tyłek. Kiedy słynny łowca głów stanął przed drzwiami pomieszczenia krzyknął na głos: - Halo?! Jesteśmy tu by pomóc! - w tym samym momencie otworzył drzwi potężnym kopniakiem gotowy by od razu wesprzeć "molestowaną" przez potwory osobę.
Butch był za nim. Również gotowy do walki. |