2. - no nie, "normalne" dzieci uczą się fachu od małego; a przynajmniej pomagają w gospodarce. Nadal myślisz współczesnymi kategoriami - miejskimi w dodatku :P
3. Raczej nie ma obaw, bo od dłuższego czasu Twoja aktywność nie jest zbyt duża. Na pogaduszki było dużo czasu, w wielu turach. Jeśli chciałeś rozegrać coś więcej niż pasienie w kółko dzieciaków słodyczami to mogłeś napisać. Tyle że jak piszesz do mnie w nocy, w ostatnim dniu tury to ciężko rozegrać jakiś większy dialog.
Choć nie przecze to trochę moja wina - rozmowy z NPCami to Wasza pięta Achillesowa i nawet mi się już nie chce zaczynać, bo wobec braku zainteresowania storytellingiem wydaje mi się to sztucznym przedłużaniem sesji, która już i tak zmierza do finiszu. |