18-08-2016, 21:11
|
#126 |
| Opowieści o tym co w nocy stało się z głowami zombi nie napawały Jacka optymizmem. Wolał nie być w pobliżu gdy roślina wylezie z łba Gurthaka. Reszta kumpli miała nadzieję go wyleczyć, ale Jack nie wierzył że się uda. Trzeba by znać mocne czary i pewnie tylko czarownicy z wioski potrafią to zrobić, a tacy to zawsze chcą więcej za takie usługi, niż człowiek może im dać.
Jack podążył za wzrokiem Reetera, który wpatrywał się w gniazdo owadów - Znasz się na robalach? Są niebezpieczne? |
| |