Zwycięstwo nad przeważajacymi siłami wroga okupione jednak zostało pewnymi stratami. Olaf się nie ruszał i nie wykazywał oznak życia. Z Victorią bylo nieco lepiej, bowiem staruszka przeżyła starcie, ale jak długo potrwa to 'przeżyła', tego Max nie wiedział. Nie mieszał się jednak do prób pomagania poszkodowanym. Miał świadomość, że prędzej by dobił, niż uratował. Ograniczył się więc do przejrzenia pola bitwy, a potem do sprawdzania, czy czasem nie zbliżają się kolejni wrogowie. |