Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2007, 20:17   #12
Naikelea
 
Reputacja: 1 Naikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwuNaikelea jest godny podziwu
Kolejny dzień szkoły, pomyślała Margot wciąż będąc jedną nogą, ręką i połową umysłu w krainie snów. Obudzona przez uporczywą muzyczkę z budzika na telefonie nadal nie miała ochoty na wyjście z cieplutkiej pościeli. Zaraz po budziku do akcji, jak niemalże co rano, ruszył Regis, jej czarny terier. Potężne psisko rzuciło się z wielkim, różowym jęzorem do rąk i twarzy dziewczyny tylko po to, by za chwilę wskoczyć na łóżko i 'delikatnie' ją zgnieść własnym ciężarem. Okruszkiem przestał być już dawno.
-
Wynoś się, grubasie! Już, wynocha, ty wredna, wstrętna paskudo! Idź obudź resztę, a mnie zostaw w święty spokoju!
Ale ja wolę ciebie...,usłyszała cichy głos.
-Pięknie, jeszcze mam jakieś zwidy! Mówiłam ci tysiące razy, żebyś mnie nie budził! Wynocha! Już!
Zmagania z wielką, czarną kupą futra zmusiły ją do wstania z łóżka. Jednak tak szybko, jak wstała, tak i usiadła z powrotem. Coś było nie tak. Ból mięśni, kości, stawów i głowy szybko dał o sobie znać.
Ups... Czyżbym była chora? Nie, nie, nie. Nie jestem. To tylko moje przywidzenia.
Zmusiła się do wstania, wypicia kakao i wyjścia do szkoły.
Złe samopoczucie mocno dawało się jej we znaki w szkole, marzyła tylko o powrocie do domu. I zrobiła to tak szybko, jak tylko to było możliwe. Sen, jak wszyscy wiedzą, regeneruje organizm...
Jednak nawet dwugodzinna sesja regeneracyjne nie sprawi, że pójdę jutro do szkoły, pomyślała siedząc na łóżku oparta plecami o ścianę. Tylko dzięki niej zachowywała pion. Regis leżał obok łóżka i co chwilę podnosił łeb, jakby chciał sprawdzić, czy wszystko w porządku.
Biedactwo..., pomyślał, a Margot zrzuciła wszystko na karb wysokiej gorączki.
 
__________________
Ja jestem diabłem na dnie szklanki...
Trzeba mnie pić do dna!
Naikelea jest offline