Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2016, 14:19   #123
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Craig Lowell


Tak się kończy posiadanie słabego pistoletu. Wystrzelił cały magazynek, ale ledwo co trafił. Słaby nabój nic nie zrobił. Craig błyskawicznie wymienił magazynek, na ten pierwszy, nie wiedząc, ile dokładnie pocisków w nim było. Przypuszczał, że ze dwa, potem będzie mógł jedynie rzucić pistoletem licząc, że nabije on komuś guza. Był bezbronny, na dwóch. Barbossa przybył mu na pomoc i ot tak zlikwidował jednego z przeciwników.

Pozostał mu chyba tylko atak samobójczy, ale Craig chciał tego uniknąć. Wprowadził nabój do komory i wycelował najlepiej jak potrafił w tego, co miał pistolet z dodatkowym celownikiem. Najlepszym wyjściem byłoby postrzelenie go w głowę, ale Craig wiedział, że ma zbyt mało amunicji na taką akcję. Strzelił w klatkę piersiową licząc, że anemiczny nabój dotrze aż do żeber i przebije płuco. Jakby miał farta, to może i w serce. Miał nadzieję, że gadka Barbossy odwróci ich uwagę, co da mu moment na wycelowanie.

Za dużo tego "gdyby"

Potem, samobójcze wyjście na korytarz i może uda mu się przejąć ten miecz i dostać kulki w łeb.


.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline