Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2007, 21:46   #55
Takeshigo
 
Reputacja: 1 Takeshigo nie jest za bardzo znany
Oto kilka kfiatków z mojego dorobku. Prawie zawsze ja byłem MG. Grałem wtedy z osobami, które nie potrafiły zbytnio myśleć postacią.

Shadowrun:

Jeden z graczy nagrabił sobie u pewnego gangu. Udało się mu zwiać, poszedł więc do kryjówki kumpla. Tam opisywał, że bierze ogromne ilości broni palnej. Kiedy obładowany jak S.Stalone w Rambo III wyszedł na ulicę, zobaczył tamten gang. Podbiegł do ich szefa, przystawił mu glocka do głowy, pociągnął za spust...klik... Biedny gracz nie sprawdzał ilości nabojów w magazynkach.

Warhammer:
Kumpel prowadził "Przez ostępy Drakwaldu", tylko przed miastem chciał jakoś połączyć graczy w drużynkę (Ja i gracz z Shadowruna). Ja grałem jakimś wojskowym, a on krasnoludem banitą. Miałem zadanie wyciągnąć go z więzienia i przetransportować gdzieś. Pech (a raczej MG) chciał, że kiedy go odbierałem, na więzienie napadła armia zwierzoludzi. Po chwili walki nadjechały posiłki i rozprawiły się z nimi. Dowódca dał mi porwany i zaplamiony dokument, który nakazywał zwolnić więźnia "L" (reszta imienia była spalona). Drugi gracz miał na imię Grundi. Wyrzucił dużo przy inteligencji i powinien się domyśleć, że może się za niego podać (opisywał się jako chciwy inteligentny cwaniak). Kiedy spytałem go o imię on spojrzał na kartę postaci:
- Czekaj, czekaj, czekaj. Ah, mam. Mówię: Ja Grundi!
Dowódca:
- To nie on, ale i tak go zabierzmy. Przyda nam się tragarz.
- Ja Grundi!
(to imię powtarzane było jeszcze z 10x)
 
Takeshigo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem