Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2007, 22:04   #13
Atrhem
 
Reputacja: 0 Atrhem miał trochę wstydliwych czynów w przeszłości
lepiej późno niż wcale...
***

Alex obudził się tego ranka z dziwnym przekonaniem, że będzie tego żałował...
Ubrał się dość szybko i poszedł do kuchni.
Fajnie...Dziadków znowu gdzieś poniosło...ale czemu tak wcześnie...WCZEŚNIE?! Cholera! Już po 12! A w sumie... mam to gdzieś...

Alex dość szybko przeszedł do porządku dziennego nad godziną swojej pobudki i rozpoczął rozeznanie terenu. Pierwszy punkt? - lodówka.
Wniosek? Stanowczy bral mięsa... Jestem mięsożerny do jasnej cholery!
Bez dłuższego namysłu ubrał się do końca, wziął rower i ruszył na polowanie...

Na Sienkiewce udało mu się upolować średni kebab za resztkę oszczędności.
Z nową energią pomyślał o tym co mógłby ze sobą zrobić przez resztę dnia.
Pierwsza myśl-las. Potrzeba mu było lasu. Ruszył w kierunku Stadionu, ale po drodze odwiedził jeszcze Kadzielnie, żeby dać upust energii tłumionej wewnątrz. Gdy bezwładne spadanie ze skałek na dwa kółka już mu się znudziło pojechał dobrze sobie znaną ścieżką na Stadion. Nie był to morze taki las jakiego było mu potrzeba, ale cóż... popatrzył przez chwilę na szarawą panoramę Kielc widoczną ze Skoczni i pojechał w kierunku Patrolu...
Nie taki zły ten dzień...
 
Atrhem jest offline