Grałem/Gram w 2 sesjach jedną postacią.
Postać powstała przy okazji warsztatów Wampira Maskarady. Bardzo mi się spodobała i pociągnąłem jej wątek. Czas akcji częściowo się pokrywał. W efekcie warsztaty stały się preludium do właściwej sesji. No i problem się pojawił gdy wyzwanie, przed którym została postawiona postać mogło się zakończyć śmiercią, lub całkowitym wykluczeniem ze społeczeństwa. Tym samym kompletnie zniszczyło koncepcje drugiej sesji.
Mówiłeś o postaciach w różnych etapach jej życia. Pomysł ciekawy, jednak jeżeli jesteś w połowie dwóch sesji, a postać z młodości straci oko w walce? Przecież masz w innej sesji tego samego wojownika 5 lat później z parą zdrowych oczu...
Chyba dlatego, że uwielbiam spójne postacie denerwowałoby mnie dalsze granie.
Druga sprawa to, że lubię tworzyć postacie i im więcej tym lepiej.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |