Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2016, 08:16   #39
Layla
 
Layla's Avatar
 
Reputacja: 1 Layla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputację
Przytulną chałupę miał ten alchemik, nie ma co. Kirstin z uniesionym sztyletem i lampą dającą mdłe światło rozejrzała się po mrocznym i zimnym korytarzu. Stojące przy jednym z wejść do pokoju pełne zbroje płytowe sprawiły, że oczami wyobraźni widziała, jak poruszają się, gdy tylko podchodzi bliżej, a ich halabardy zatapiają się gładko w jej ciele. Takie miejsca jak to sprawiały, że umysł Hugel zaczynał podpowiadać najbardziej karykaturalne scenariusze.

Przecież zbroje same się nie poruszały... chociaż kto to wiedział na pewno? W końcu plugawa magia mogła zdziałać wiele. Kirstin starała się unikać wszelkich czarodziejów, guślarzy i innych takich, choć paradoksalnie zdarzało jej się dostarczać zwłoki do ludzi, którzy sami siebie nazywali demonololo-coś tam. Rozejrzała się po korytarzu i skrzywiła się nieznacznie, gdy ich uszu dobiegł odgłos stawianych na piętrze kroków. Deski trzeszczały, co w obecnej ciszy dawało jeszcze posępniejsze odczucia. Nie byli sami, a Kirstin nie spieszyło się, by dowiedzieć się, kto jest na górze. Widząc klucz w zamku tylnych drzwi, podeszła do nich i przekręciła go - gdyby trzeba było szybko się stąd zawijać, będą mieć przynajmniej dwie pary drzwi wolne. Klucz powędrował do kieszeni płaszcza. Tak na wszelki wypadek.

Obrzuciła Edgara porozumiewawczym spojrzeniem, po czym podeszła do drzwi po obu stronach korytarza, sprawdzając, czy nie są zamknięte. Przy tych ze zbrojami była bardzo ostrożna, świecąc na nie mocniej lampą, by widzieć każdy najmniejszy ruch, jeśli płytówki jednak w jakiś sposób by ożyły i ją zaatakowały. Zamierzała wtedy odskoczyć i schować się za Groshem, który był w lepszej pozycji do obrony przed czymś takim, niż wątła kobieta z małym sztylecikiem. Jeśli nic się nie stanie, porywaczka ciał miała zamiar sprawdzić oba pomieszczenia. Najpierw, by sprawdzić, czy gdzieś nie leży ich twardziel (w co wątpiła) i ogólnie rozeznać się w sytuacji. Kto wie, może trafi jej się coś ekstra, co będzie mogła potem sprzedać Agnethcie?
 
Layla jest offline