Wątek: Demon Upadku
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2007, 12:02   #34
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Bogrim

Bogrim szedł za nowym towarzyszem przez gęstwinę lasu i zastanawiał się, co mogą spotkać w tajemniczym obozowisku. Z tej całej sytuacji zadowolony nie był. Wciąż trapiło go czy mogą temu człowiekowi zawierzyć.

Po nie długim czasie krasnolud ujrzał blask ogniska. Zauważył także postać przy ogniu stojącą. Jego wyśmienity, khazadzki wzrok dostrzegł, że ów postać nad ogniem trzyma jakiś medalion. Nagle płomienie w górę buchnęły. Na bogów – pomyślał zaskoczony inżynier – Za prawdę las to same kłopoty. Czarodziej, to musi być czrnoksiężnik.

Ani Bogrin ani Harpin nigdy wcześniej oko w oko maga nie spotkali. Jednak to, że walka z czarodziejem jest bardzo trudna doskonale wiedzieli. Z opowieści swych ojców, wujów i dziadków dowiedzieli się, że potrzeba wielkiej siły by pokonać maga, który włada siłami nadprzyrodzonymi, a często też nieczystymi. Osobiście Bogrim jedynie jednego Kowala Run znał, o imieniu Gorim. Jednakże bardzo tajemniczy z niego był krasnolud, chociaż mądry był i wiedzę miał nieograniczoną. Zapewne to ten Odziany w czerwone szaty mag nasłał na nich te hieny i kruki. A jeśli wiedział, że weszli do lasu, to czy mógłby nie wiedzieć, że go obserwują? Na tą myśl Bogrimowi po plecach ciarki przeszły. Mocniej w dłoni topór ścisnął i ściągnął torbę z narzędziami, by mu nie przeszkadzała w ewentualnej walce. Następnie głęboki oddech wziął i do przodu ruszył by się lepiej postaci przy ognisku przyjrzeć.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline