Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2016, 22:41   #53
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Będąc pewnym, że Kirstin podąża za nim, Edgar, upewniwszy się wcześniej, że przy drzwiach nie ma żadnej pułapki, wyszedł na dwór. Drzwi były otwarte, co biorąc pod uwagę porę dnia w sumie było dziwne. Mieszkasz na takim zadupiu, pełno nieprzyjemnych chujów w okolicy, żywych trupów, wąsatych typków zbierających grzyby, no i nawet jakiś pojebów kradnących zwłoki, ale drzwi trzymasz otwarte? Grosch nie oczekiwał, że alchemik będzie normalnym człowiekiem, a wszystko co się tutaj działo sugerowało, że był jakimś popierdolonym magikiem, ale to wyglądało, jakby na nich czekał. To mu się nie podobało.

Zdziwiła go też inna rzecz. Z przekory zaciągnął na łeb kaptur, żeby ochronić kudły przed deszczem, ale tutaj niespodzianka, przestało padać. To było jeszcze w granicach normalności, ale kurwa, wyschło tak wszystko od razu? Za zimno było, żeby coś takiego się stało. Oblizał wargi i zdjął kaptur z łba. Rozejrzał się dookoła. Słońce zachodziło na horyzoncie, wcześniej nie widział, no bo w końcu jak miał to zrobić, zachmurzenie było srogie, a w połączeniu z deszczem robiły niemałą szarugę. No i pizgało zupełnie jak na korytarzu. Przeszły go ciarki, bynajmniej nie z powodu niższej temperatury.
- Edyta szła za nami, tak mi się wydawało. - W sumie to chyba nie szła, ale postanowił rżnąć głupa. - A Kirstin jest... Kirstin? - obrócił się do tyłu, ale nigdzie jej nie było. - Mówiłem jej, że najpierw idziemy po resztę, cholera. Musi wciąż oglądać korytarz, albo jakiś pokój. Słuchaj, widziałem obraz, jest chyba na nim nasz twardziel. W korytarzu, przy drzwiach wychodzących kuchni... - zamilknął. - Czemu tutaj nagle zmieniła się pogoda. Nie dość, że pizga bardziej, to jeszcze wszystko wyschło i chmury gdzieś wywiało.
 
Fyrskar jest offline