-Ja pierdole Franz, przysięgam Ci że to się do mnie uśmiechało - powiedział wyraźnie zmieszany Otto, nie do końca dając wiarę własnym słowom, bo przecież stał teraz obok tego ciała i widział, że z pewnością nie ma w nich życia. Upewnił się jeszcze czy to rzeczywiście trup, po czym wyraźnie przerażony spojrzał na Franza - Kurwa przepraszam.
Czuł jak robi mu się coraz goręcej i zaczyna się pocić. Niby siedział w branży już trochę czasu, ale pierwszy raz zdarzyło mu się uznać martwą osobę za żywą, a na to wskazywało wyciągnięte ciało. Wziął głęboki oddech próbując się uspokoić, a myśl o pieniądzach za to zlecenie znacznie mu w tym pomogła.
- W sumie to możemy zabrać to ciało ze sobą, zawsze to jakiś zysk. - rzucił i spojrzał do szafy, którą przed chwilą otworzył Heinrich. Kolejne ciało trochę go zdziwiło, zważywszy że obok była suknia ślubna, ale nie mogło równać się to z żywym humanoidem, który okazał się martwymi zwłokami, więc i zaskoczenie było małe. -Jeśli chcecie to tego trupa też można zabrać. -rzucił Otto, a następnie odwrócił wzrok do Franza. - Co do tych napisów pod łóżkiem to twoja decyzja. Bo widzisz te napisy, no nie? |