Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2016, 14:40   #40
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Wersja pokładzin na zachodzie była jedną z łagodniejszych. Znał rejony gdzie to mężczyźni rozbierali pannę młodą, a panie pana. Nastręczało to pewnych niezręczności, których tutaj wolano unikać. Pokładziny były wszak zwyczajem i tak pod tym względem problematycznym. Pierwszy erotyczny kontakt pomiędzy nową parą, w otoczeniu tłumu gości wpatrujących się w nich... niczym na jakiś przedstawieniu. Po prawdzie, było to swego rodzaju przedstawienie... inni rzekliby tradycja. Ten akt zatwierdzał wcześniej złożone przysięgi, pieczętował je w obecności świadków. Spawając, że stawały się niepodważalne. No prawie, niepodważalne.... Wszak świat ludzi słynie z niepewności.

Seathan najchętniej rozgoniłby towarzystwo. Nie żeby go krępowali, ale irytowali. Wolałby się delektować tym momentem intymności w ciszy i spokoju. Wiedział jednak, że Mildrith i jej rodzina potrzebowali tego wydarzenia. By nikt nie podważał później jej praw. Jak również praw ich potomków, których miał nadzieję szybko sprowadzą na ten świat. Nie dlatego, że śpieszyło mu się do posiadania dzieci. Ojcostwa czy rodziny. Miałby na to jeszcze czas. Ważny był dziedzic, ciągłość rodu i rodziny. Wymóg miejsca i czasów w których żyją. Okrył Mildrith pościelą z jedwabiu. Był na tyle szeroki i masywny, że gdy wszedł na nią a potem w nią... przysłonił jej oblicze przed gapiami. Dał jej osłonę odrobinę intymności.

-Wiem, że nie jesteś nadwrażliwa. Wyobraź jednak sobie, że jesteśmy tu tylko my- wyszeptał do niej, obdarowując pocałunkami i trzymając swoją twarz blisko jej. Cały czas patrzył jej głęboko w oczy. Odciągając jej uwagę od nieproszonych gości. Którzy zresztą zaraz zostaną usunięci....

Tradycja, tradycją ale nie zamierzał czynić z nich przedstawienia. Dłużej i więcej niż to konieczne. Po chwili weszli jego zaufani zbrojni. Delikatnie acz stanowczo wyprowadzając towarzystwo. Państwo młodzi zostali sami.
 

Ostatnio edytowane przez Icarius : 29-08-2016 o 20:46.
Icarius jest offline