-Cofnąć się!- Wrzasnął Kastor. Przerażenie wstąpiło na jego twarz, ale momentalnie opanował się wiedząc, że teraz odpowiaqda za innych nie tylko za siebie. - Poza zasięg chmury!- Ocenił jak wieje wiatr i rozkazał przesunięcie formacji. Miał nadzieję, że elektorscy równie wykonują rozkazy co wyglądają. Nie chciał by ich wybito do nogi bo i jego spotka ten sam koniec.
Zamachnął się mieczem dołączając do żołnierzy, którzy za jego rozkazem zaczęli przesuwać formację. |