Cytat:
Napisał Asmodian
Mi się to akurat nie podobało, bo jako MG wchodzisz w kompetencje gracza. Niejako poprzez metodę kija i marchewki zmuszasz go do pewnego schematu zachowań, przez co pewne role od razu będą mechanicznie wykluczone z powodu twojej optymalizacji gry czy tego konkretnego house rule. Ascetyczne postaci, czy hołdujące określonemu etosowi pierwsze przychodzą mi na myśl - ascetyk szukający wygód? Biczownik próbujący zapewnić sobie komfort? Nowicjusz folgujący sobie w karczmie?Chyba, że potrzebujesz jako MG haków fabularnych degenerując moralność BG, wtedy może i istotnie poprawia jakoś fabułę.
Są systemy wprost korzystające z pewnej puli punktów, tokenów, żetonów kart czy innych takich, które gracz zagrywa a które powodują modyfikację sceny. WFRP ze swoim systemem modyfikowania rzutów czy PPkami wygląda słabo, choć z ciekawszych zasad domowych widziałem wykorzystanie PPków właśnie jako takich punktów fabuły - a nie jako przycisk "nie zabijaj". |
No święta racja - znów nie dość jasno się określiłem - Nie działa to tak:
- kupujesz piwo jakości - doskonałe - dostajesz punkta
Wszystko opiera się na logice
Jeśli dziarski krasnolud nagrzmoci się w karczmie, będzie miał kaca, ale dostanie punkt losu
Jeśli elf odludek będzie zmuszony towarzyszyć owemu krasnoludowi, bo komuś tam obiecał mieć na niego oko - straci punkt losu - nie wyspał się, od hałasu piszczy mu w uszach i cały przesiąknął zapachem dymu i potu
Gdyby nie było takiej zasady to ponarzekał by trochę i na tym koniec, a tak mogę liczyć na to, że spróbuje kogoś wynająć do pomocy, albo przekonać go, aby odpuścił sobie imprezę.