Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2016, 23:02   #35
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Czerska położyła na dłoni Tamary swoją własną.
- Oczywiście, że nie wiesz Tamaro - uśmiechnęła się wyrozumiale - ale ja wiem.
- Vasyu.. - kobieta znów zwróciła się do hipstera w przeckim. Tym razem Tamara była pewna, że chodzi o coś z dźwiękiem i faktycznie, hipster oraz znajdująca się obok gothka, zaczęli wyjmować z torby nauszniki oraz stopery do uszu. Gothka podała je wszystkim poza Tamarą, jednak gdy Pancórka odbierała swój zestaw, czerska pokręciła przecząco głową.
- Blać! - zaklęła wykolczykowana ale Noneck pojawił się momentalnie za plecami kobiety i płożył jej wymownie rękę na ramieniu. Czerska spojrzała na Tamarę:
- Jak mogłaś zauważyć, nagranie jest wyciszone, było to celowe. Słowa starożytnego są jadem dla naszych uszu, co zaprezentuje nam obecna tu Alena - Czerska wykonała gest w stronę Pancurki - nieprawdaż Alenko? - Alena chyba nie rozumiała słowa po francusku ale swoje imię wyłapała.
- Ić ty na huj - wyrzuciła w kierunku Czerskiej i umilkła gdy dłoń Nonecka zacisnęła się mocniej na jej ramieniu. Pancurka kipiała złością ale nie powiedziała nic więcej. Czerska jako ostatnia założyła stopery i nauszniki po czym entuzjastycznie dała Vasylowi znak by włączył plik audio.
Alena jękła z nerwów gdy tylko z głośników laptopa popłynęły pierwsze trzaski strzałów i rozbijanych szklanek. Noneck stojąc za Aleną chwycił w obie dłonie jej nadgarstki i przycisnął je do ramion. Jego uszy były oczywiście już osłonięte. Pancurka spróbowała uderzyć tyłem głowy w twarz wielkoluda, bezskutecznie.
Pozostali dla pewności przyciskali nauszniki dłońmi do głowy. Poza “didżejującym” hipsterem-Vasylem, który najwyraźniej miał pełne zaufanie do swojego sprzętu.
W głośniku pojawił się nowy dźwięk, twarz Aleny wykrzywiła się w przerażeniu. Czerska spojrzała na tarcze złotego zegarka spoczywającego na swoim nadgarstku. Pancurka zaczęła trząść się w konwulsjach a potem, ni stąd ni zowąd z jej ust buchnęła krew.
W tym czasie, Tamara słyszała w głośniku niski bas mówiący w niezrozumiałym języku:
...DARBS MAD GE-IAD OL G-CHIS-GE OL NOQOLH PERIAZODA NOREZODA OL TELOAH… - Tamara nigdy nie słyszała czegoś takiego, choć przywodziło to na myśl jakieś tanie horrory. Z tą różnicą iż w jej głowie malował się dokładny sens przekazu:
“...słuchaj mnie, niewolnico, tych sześciu z którymi przebywasz, pragnę ich pożreć...”
Obserwująca tarczę sekundnika Czerska uniosła dłoń dając Vasylowi znak by zastopował nagranie. Noneck puścił Alenę, która opadła twarzą na blat taniego stolika. Czerska powoli zdjęła nauszniki i stopery.
- Alenko, czy wszystko w porządku? - zapytała. Pancurka zakomunikowała swój stan wystawiając przed siebie dłoń ze środkowym palcem uniesionym ku górze.
Czerska westchnęła tylko i kiwnęła Noneckowi
- Aslanie, czy mógłbyś być tak miły i zaprowadzić pannę Daszkewicz poza horyzont mojego spojrzenia? - Noneck-Aslan pociągnął Alene do góry, ta jednak szybko odzyskała siły i bezceremonialnie przyłożyła wielkoludowi w szczękę. Mała notabene kobietka, sprawiła iż Aslan zatoczył się do tyłu, ale mrógnięcie okiem później, już nacierał na kobietę z morderczym wyrazem twarzy.
- Alena, Aslan prosiłam o wyjście, dziękuję. - Czerska ucięła, pierwszy raz używając nieco bardziej oschłego tonu. Noneck i Pancurka zaprzestali przepychanek i opuścili pomieszczenie drzwiami za Czerską, Kamienny Brodacz odprowadził ich spojrzeniem.
Czerska wygładziła krawędź swojej spódnicy.
- Słucham cię Tamaro, zrozumiałaś coś z tego? jakiś fragment? mamy tego więcej i będziesz miała czas wszystko przesłuchać wielokrotnie, oczywiście w jakimś zacisznym miejscu.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline