01-09-2016, 08:24
|
#89 |
| Trochę pogadali, a potem zebrali się w końcu w sobie, by ruszyć na piętro. Kirstin rozglądała się uważnie wokół, a tam, gdzie wędrował wzrok, wędrowało również światło lampy. Raz nawet wydawało jej się, że tam, gdzie powędrował snop światła, coś w ułamku sekundy przed nim uciekło, ale przecież to umysł mógł jej płatać różne figle. A może nie?
Wiedziała na pewno, że chce znaleźć te zwłoki, a jeśli ich nie znajdzie, to po prostu się stąd wynieść, wrócić do swojej "dziupli" i poczekać na kolejna robotę, tym razem na cmenatarzu, który zdawał się mniej złowieszczy od tej posiadłości.
Nim skierowali swe kroki na piętro, obrzuciła mdłym światłem drzwi na korytarzu i zapytała kompanów. - Chcecie sprawdzić te pokoje, czy od razu idziemy na górę? Jeśli sprawdzamy, to proponuję się nie rozdzielać... a przynajmniej nie wchodzić do nich samemu. Ja nie zamierzam... |
| |