Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2016, 17:55   #108
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
"Popioły Middenheim"






Tima pochowano wraz z kilkoma zabitymi w bitwie fanatykami we wspólnym grobie. Mimo przykrego wydarzenia jakim był pogrzeb próżno było na twarzach żałobników szukać smutku. Jedynie kilka starych bab płakało. Wśród ludzi panowało przeświadczenie, że wydarzyło się coś wielkiego, że dotknął ich sam Sigmar. Mężczyźni przytargali z rzeki wielki głaz i ozdobili go napisem:

"Tu leży Wybraniec Boży Tim i jego przyboczni. Odszedł walcząc z wrogami ludzkości."


Zmówiono jeszcze na głos modlitwę do Morra i ruszono w drogę.


***

Schyłek lata zaczął barwić pola i las barwami dojrzałości. Wiele roślin żółkło, inne były ozdobione girlandami przebarwiających się owoców a w powietrzu czuć było grzyby. Czujne oczy Rolfa i innych łowców na próżno wypatrywały wrogów. Wprost nie do uwierzenia co widział ten las jeszcze parę miesięcy temu.

Pierwszego dnia dotarli zaledwie do wsi Przypiecek znajdującej się przy rozwidleniu traktu. Ta wieś także miała nowych mieszkańców. Byli to uchodźcy z Untergardu- duża, dobrze zorganizowana i wyekwipowana grupa. To oznaczało, że prawdopodobieństwo napaści na nich niemal zmalało do zera. I rzeczywiście następnego dnia wspinali się ku bramie Midenheim po jednym z mostów.

Miasto z zewnątrz robiło przygnębiające wrażenie. Mury były upstrzone "rozdzieraczami" mutantami stworzonymi specjalnie by wspinać się po pionowych ścianach. Zamiast rąk miały haki i gdy obrońcy zabijali takiego wisiał na nich dalej będąc smutnym świadectwem tego co tu zaszło. Gdy wchodzicie do miasta ukazują wam się niezwykle zatłoczone ulice. Nawet ci z was, którzy nie pierwszy raz są w dużym mieście są zdziwieni ilością żebraków i kalek.


Straż miejska i wolontariusze kierują was do jednego z magazynów dzielnicy Południowej. Tam trafiacie pod opiekę kapłanek Shalyi i dostajecie skromny posiłek. Po jedzeniu następuje chwila oddechu i refleksji.


Wybrańcy Tima zajmujący po krótkiej naradzie jednogłośnie stwierdzają-

"Pora wypełnić zobowiązanie wobec Tima."


Za sprawą wszędobylskiego Niklausa bez trudu dowiadują się jak dojść do świątyni Sigmara. Idąc przez miasto są świadkami zniszczeń spowodowanych przez piekielne działa i słyszą historie z czasów oblężenia. Niektóre coś im przypominają, jak na przykład wyłaniający się spod ziemi szczuroludzie napadający obrońców. Wielu middenheimczyków pomstuje na obcych i innowierców.

Gdy stajecie przed gmachem świątyni Sigmara macie wrażenie, że bardziej jesteście przed obronnym zamkiem. Wysepka wyznawców Sigmara w ulrykańskim mieście targanym niepokojami religijnymi musi w końcu móc się bronić.

Zapytany przy wejściu akolita kieruje was do ojca Mortena, mającego specjalizować się w tego typu artefaktach.

***

Ojciec Morten okazuje się być siwowłosym już człowiekiem.



Pozdrawia was imieniem Sigmara i prosi o podejście i wyłożenie sprawy. Gdy Pieter podaje mu ikonę i pokrótce opowiada jej historię kapłan się ożywia.

-Niesamowite! To najstarsza ikona Sigmara, jaką w życiu widziałem! Spójrzcie tylko na te złocenia na krawędziach. Jestem pewien, że są krasnoludzkiej roboty. A ten rysunek szaty... Ta ikona jest tak stara, że jej modelem mógł być sam żywy Sigmar! Zaprawdę, przynieśliście nam wielki skarb i w imieniu Świątyni bardzo wam dziękuję!

Kapłan wstał i energicznym krokiem podszedł do drzwi, otworzył je i zawołał

-Ranulfie!

Gdy pojawił się ascetyczny, młody akolita Morten wydał mu krótkie polecenie.

-Wypłać im proszę po 25 sztuk złota nagrody i dopilnuj by dostali po srebrnym wisiorze z symbolem młota. To nasi wielcy dobrodzieje.

***


Kwadrans później całe towarzystwo w dobrych humorach stało przed świątynią ważąc w dłoniach mieszki ze złotem i oglądając wisiory.



-Kto by pomyślał! Na cycki Shalyi! Z takimi pieniędzmi będę mógł zabrać rodzinę do karczmy lub wynająć mieszkanie w którejś z kamienic. Potem już tylko pozostaje otworzyć zakład balwierski. Co wy macie zamiar zrobić?
 
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane!

Ostatnio edytowane przez Ulli : 13-09-2016 o 11:00.
Ulli jest offline