Edgar ostatecznie zdecydował, że zostanie z pozostałymi, choć głównie dlatego, że namawiała go do tego Kirstin, a ona była rozsądniejsza od pozostałych. Nawet, gdyby zdecydował się na wycofanie, to nie chciał spotykać się sam na sam z tym nieżywym woźnicą. Oblizał wargi poddenerwowany i zdecydował, że będzie się trzymał reszty grupy.
- Nie rozdzielajmy się - rzucił. - Tak będzie bezpieczniej. Poszukajmy naszego twardziela i zwijajmy się stąd.