Stulcie mordy przyjaciele syknął szeptem kozak i czujnie rozejrzał się po okolicy.
Ten dom działał mu na nerwy i jak widać nie tylko jemu. Drażniło go że współtowarzysze postanowili drzeć japy zamiast skupić się na otoczeniu w którym czaiło się coś podejrzanego. Nie podoba mi się ten dom, a jeszcze bardziej to jak zmienia profesjonalistów w amatorów. szepnął w stronę rozwrzeszczanego tałatajstwa. Edgar, Kirstin też nie podoba mi się to co tu się dzieje, ale rozdzielajac się jest większa szansa, ze zginiemy wszyscy. Nie będę was zatrzymywał, ale starajcie się nie robić hałasu cokolwiek dalej zamierzacie.
__________________ Pływał raz po morzu kucharz
w rękach praktyk był onana
a załoga się dziwiła
skąd w kawie śmietana |