Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2016, 14:31   #40
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Z namysłem polizała dłoń.
Najpierw powoli, czubkiem języka na próbę.
Wpatrując się w swoje zaskoczone odbicie, przeciągnęła palcem po policzku by zebrać krwawe łzy. Dokładnie oblizywała opuszek raz za razem. Myśli zastopowały, zaskoczenie przejęło je we władanie, lecz Mara nie przestawała oblizywać umazanych własną krwią palców. Oblizywała i ściągała krew aż więcej się nie dało. Gdyby mogła w zapamiętaniu oblizać własną twarz, zapewne by to zrobiła.
Co więcej nie mogła odwrócić pełnego fascynacji wzroku od upaćkanej krwią lustrzanej siebie.
„Czemu marnujesz czas?” – brzmiało jej w uszach raz za razem.
A potem pojawiła się trzeźwa myśl:
Czy jeśli on mówi do mnie... czy chce mnie najpierw wzmocnić by samemu pożreć?” – Mara zmarszczyła brwi. – „Oni się go boją tak bardzo... czy chciałabym by bali się mnie równie mocno? Co ja mogę, co potrafię?
Przez chwilę pomyślała o Aslanie, a potem o gogusiu. Obaj potrafili to samo?
Zakładała, że Noneck będzie się gdzieś pałętał w jej okolicy, skoro został jej narzucony przez Czerską. Postanowiła przejść się po kompleksie, poszukać miejsca, gdzie będzie dostęp do petersburskiego, zimowego powietrza.

Już chwyciła za fajki i kurtkę, gdy zatrzymała się w pół kroku:
"O co chodziło z Vadim, który zaczął się plątać w zeznaniach w kwestii telefonu? I kto ją obserwował zanim wyszła ta cała akcja z szugim?" Nie sądziła by był to ojciec, skoro używał swoich marionetek do monitorowania jej działań przez kilkanaście ostatnich lat? - "Jeśli nie ojciec, to kto?"

Tak rozmyślając i wciąż ssąc palec podczas zbierania się do wyjścia, kliknęła na plik „zaufanie”. Spodziewała się zobaczyć byłego ochroniarza w lochu czy też innym mało przyjaznym miejscu. Chcieli ją kontrolować to pewne, a aby to zrobić musieli znaleźć haczyk. Ciekawa była, co wymyślili.
 
corax jest offline