Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2016, 15:28   #184
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Będąc z powrotem w Królestwie Sinara poczuła się jak w domu. Polubiła podróżowanie, przygodę, niebezpieczeństwa i niewygody, ale jednak tutaj zawsze będzie jej dom. Gdy przejeżdżali przez Esper kuszniczka postanowiła odwiedzić rodziców. Rany, które jej zadali, nie bolały już tak bardzo. Postanowiła więc powiedzieć im co się z nią dzieje, bo kto wie, może się nawet martwili?

Kupiła trochę żywności, chleb, jakieś jajka i warzywa. Z takimi darami poszła odwiedzić dom rodzinny, choć wiedziała, że woleli by jakiś napitek zamiast tego. Tak jak przypuszczała, ojciec spał jak zabity, nie miała zamiaru go budzić. Matka ucieszyła się na jej widok, przytuliła, nawet zakręciła jej się łza w oku. Z wdzięcznością przyjęła jedzenie od córki. Zmartwiła się bardzo, że Sinara wcale nie wraca do domu a jest jedynie przejazdem, ale rozumiała córkę. Widać ta rozłąka czegoś ją nauczyła.

Odwiedziła też oczywiście Gorda i Leję, którzy byli tak bliscy jej sercu. Sinara zmartwiła się bardzo, że stan ich zdrowia był średni. Ciągły kaszel, gorączka, a na dodatek Will gdzieś pojechał i nie wróci prędzej jak za trzy dekadni. Dziewczyna pomogła jak mogła, posprzątała chatę, nakarmiła kury i przyniosła chleb. Obiecała, że zajrzy jak tylko będzie mogła, czyli pewnie wkrótce po tym jak rozmówi się z gildią.

Gdy byli już w Futenbergu Sinara myślała tylko o chorych przyjaciołach, którzy potrzebują jej pomocy. Nie mogła zdecydować czy razem z Evanem wybrać się w kolejną podróż, czy może wrócić do Esper i odszukać ukochanego później. Miała nadzieję, że ten ją zrozumie i będzie czekał na nią gdzieś na szlaku, bo z każdą chwilę jej serce podpowiadało jej, że Esper znowu będzie przez jakiś czas jej domem.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline