Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2016, 12:51   #123
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Same problemy przez tą Piąchę, no!

Sprawa wygląda tak, że... z Jorisem faktycznie byłaby w stanie współpracować. Szczególnie, że zauważyła, jak się nią zaopiekował i mimo wszystko nie zostawił jej w tej jaskini, przez co zaczął jej przypominać jej dawnego ludzkiego przyjaciela.
Całej wymiany zdań na temat jej losów nie słyszała, więc przeciwko Ani ma tyle, co miała wcześniej - po prostu uważa ją za bezużyteczną (bo nie umie walczyć).
Aidym nie żyje, więc to nieistotne. Dzięki, Tom, za wspólną grę .
Natomiast Turmalina i Yarla są dla niej do definitywnego zmiażdżenia. To nie jest konflikt do złagodzenia - tak mi się wydaje.
Poza tym granie w kagańcu i na łańcuchu wydaje się fajne, ale nie przez całą sesję .
Szczerze - nie wiem, co z tym zrobić. Nie lubię gry PvP i nie chcę też swoją postacią tego wprowadzać do sesji więcej, niż już to miało miejsce. Ale też na siłę nie chcę nagle łagodzić podejścia Piąchy do Turmaliny i Yarli tylko dlatego, że nie chcę PvP.
Najprościej będzie uśmiercić Piąchę i pozwolić Jorisowi wrócić do drużyny. Rozważałem jeszcze opcję, by Piącha po prostu opuściła Jorisa, ale jak już pisałem - zaczął jej przypominać dawnego przyjaciela, więc go nie zostawi.
Pozostawiając ją przy życiu i łącząc obie drużyny ryzykujemy kolejnym drużynowym mordobiciem, które bardzo możliwe, że i tak skończy się śmiercią półorczycy .

Podsumowując: nie wiem :<.
 
Pan Elf jest offline