Syrena odchyliła się na swoim krześle i uważnie wysłuchała Lei. Podział łupów nie był dla niej interesującym tematem, najważniejsze, że już była w załodze, że niebawem znów będzie u siebie. Słysząc wypowiedź kobiety z Untheru uśmiechnęła się.
- Zgadzam się z Zatanną. Też wolałabym mieć więcej ludzi morza niż mniej. - Bujając się na krześle wsunęła dłonie do kieszeni wojskowego płaszcza. - Chyba zależy nam by podczas walki, nawet przy sporych falach, robili co do nich należy, a nie trzymali się kurczowo sztormliny? Poprawcie mnie, jeśli się mylę. |