Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2016, 22:48   #119
Szkuner
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
- Kurwa mać! - cicho syknął, kiedy strzała przeleciała kilka centymetrów od jego głowy. Stał przyklejony to trochę do drzwi, trochę do ściany i nerwowo oddychał. Nie lubił takich niespodzianek.
- Uspokój się człowieku! - krzyknął w kierunku nieznajomego. Nie patrzył na niego, nawet nie wychylił się ani na milimetr. Cholera wie czy mówi prawdę na temat tych kusz. Nie zamierzał skończyć z bełtem w bebechach.
- Kto żyje, o kim mówisz? - zaczął ciszej i spokojniej rozmawiać z nowo napotkanym. - Mówisz o Alchemiku? Ja jestem Tankred Jauch. - oznajmił zgodnie z prawdą. - Jestem człowiekiem z cechu budowniczych - zmienił tok rozmowy na małe kłamstwo, "porywacz zwłok" lub "cmentarna hiena" nie brzmi dobrze i przyjacielsko. - Stary właściciel tego dobytku zmarł, a budynek został... hmm... znacjonalizowany można powiedzieć. Nie rozumiem czego się obawiasz, o jakiej iluzji mówisz? To miejsce wygląda na takie, gdzie dawno nie działo się nic ciekawego. - tutaj skłamał już wyjątkowo, zresztą chciał zbadać to pomieszczenie. Coś mu mówiło, że ten ktoś nie ukrył się tutaj przypadkiem.

W trakcie wypowiadania słów chwycił mocniej łom i przygotował się. Jeżeli szaleniec uwierzy w te bzdury i wyjdzie z pomieszczenia (w co Tankred bardzo szczerze wątpi) postara się jednym ciosem ogłuszyć nieznajomego, ewentualnie pozbawić życia. Jeśli ten jednak postanowi pozostać na swoim miejscu, Tankred oddali się. Nie jest na tyle głupi aby ryzykować spotkaniem z człowiekiem zdesperowanym. Wycofa się, może powiadomi resztę. Ale na pewno nie przekroczy progu tego pokoju jako pierwszy.
 
Szkuner jest offline