- Och, tyle ci mogę powiedzieć. Przysyła nas Zakapturzony. Pewnikiem niewiele ci to mówi; nie martw się, nam też. Pracodawca zamierzał zostać anonimowy i pozostał. Poza tym przydomkiem nic o nim nie wiemy. Tak, jesteśmy porywaczami zwłok i uważamy to za powód do dumy. Natomiast wracając do zwłok alchemika…
Nie mógł nie poruszyć najważniejszej części wypowiedzi Schwarzkopfa.
-… chętnie ci pomożemy. Pod warunkiem. Skąd mamy wiedzieć, że nie blefujesz? Że nie podejmujesz po prostu desperackiej próby uzyskania pomocy? Opowiedz nam nieco o okolicznościach twojego uwięzienia, powiedz, skąd wiesz, gdzie są zwłoki alchemika. Na końcu wyjaw, jak się do ciebie dostać. Czy jest tam bezpiecznie? Jeśli nie, to na co mamy się przygotować? W jaki sposób jesteś uwięziony? Tylko fizycznie czy bardziej… metafizycznie? Mamy sobie dużo do opowiedzenia, kochasiu. |