Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2016, 22:46   #201
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
BIJNFORMACJĘ


Ciosy Ajeja padały jedne za drugą. Mijały minuty, a całe przesłuchanie zakończyło się po jakiejś godzinie. Po więźniu niewiele wtedy już zostało i nawet nie był potrzebny kabel, żeby dalej go trzymać. Zmasakrowana twarz, obite nery, krew sącząca się z uszu, siniaki na całym ciele. Cokolwiek to było to już mało przypominało człowieka. Odpowiedzi było mniej niż oczekiwano, ale przynajmniej coś tam konkretnego pojawiło się. Zanim jednak do tego przejdziemy to dodać należy, że reszta wtenczas cichaczem balowała na parterze - a te fagasy z góry w ogóle nie wiedziały co się dzieje i ani razu nikt tam nie wychodził na korytarz. Skończyło się na tym, że Zadra to nawet chciał sobie smażyć kiełbaski (które nie miały w sobie żadnych niespodzianek), ale uznaliście, że to będzie za głośne. Ekipa włączyła zatem sobie telewizję bez głosu i oglądała meczyk (powtórkę, przecież to grudzień) racząc się wódeczką i kanapeczkami. Co do tego co tam poodkrywali na parterze to nie było jakiś nadzwyczajnych rzeczy - ot luksusowy, chamski dom urządzony w stylu po pedale.

Oczywiście Bimbromanta to ostro chlał w czasie przesłuchania, a i Ajej co jakiś czas robił sobie przerwy z używanie pięści w tym czasie pijąc i kopiąc drania. Z tej całej libacji alkoholowej to ogólnie mało się zapamiętało co zboczeniec gadał, ale na szczęście Piździeliusz widząc co się dzieje przysiadł z jakimś znalezionym kajecikiem i notował. Czy dobrze notował to już inny problem, ale takie to rzeczy zanotował co mniej więcej zgadzało się ze stanem pamięci Bimbromanty i Ajeja (reszta nie bardzo słuchała, ale gdyby słuchała to z ich pamięcią też mniej więcej to się zgadzało):
  • Jednym z pierwszych aktów komunistycznej władzy w Polsce był dekret o zmianie imienia i nazwiska., do którego w obiegu dołączono szereg jawnych i tajnych protokołów. Tym sposobem wszyscy, którzy chcieli się bratać ze stalinowcami mogli z łatwością zmienić swoje nazwisko pod pretekstem ukrywania się przed "poplecznikami najeźdźcy niemieckiego" (czyli każdego kto nie był stalinowcem)
  • Przesłuchiwany nie wie nic o Lamie-11, ale wie, że Lamy to elitarna [zbrodnicza] organizacja, której członkowie dążą do zagłady świata. To pedofile, zabójcy, porywacze, oszuści, złodzieje i zwolennicy Nowego Światowego Porządku (NWO). Centrala Lam mieści się w Kansas City [budynek, który poznał William Praudmoore, o czym wie Bimbromanta], ale są blisko związani z pewnym francuskim bankiem.
  • Dom, w którym przebywacie jest niewielkim burdelem z męskimi dziwkami, a także miejscem przerzutowanym dla porywanych dzieci, niemieckiej i rosyjskiej kontrabandy, a także narkotyków.
  • Prowokacja w kościele Ojca Bonifacego jest częścią większego planu propagandowego. Organizacja Lam jako część międzynarodowej siatki pedofilskiej zazwyczaj dysponuje danymi osób, które zamawiają dzieci przez internet albo które ściągają od nich filmiki o takich treściach - w tym i księży jeżeli tacy się pojawią. Co jakiś czas Lamy wydają takiego księdza, żeby zrobić nagonkę medialną. Jak nie mają danych takiego księdza to podrzucają takie materiały takiemu, który im w ten czy inny sposób przeszkadza.
  • Krakowski jest jednym z klientów Lam, a równocześnie ich nieformalną twarzą. Lamy (i nie tylko oni) ochraniają Krakowskiego przed negatywnym zainteresowaniem dziennikarzy (ostatni który się interesował był leworęczny i zastrzelił się prawą ręką nie pozostawiając śladów prochów na żadnej dłoni), polityków (w okolicy Krakowskiego trwa ostra walka polityczna podsycana przez Lamy) i nim samym (bo w gruncie rzeczy to idiota jest). Na Wigilię Bożego Narodzenia u Krakowskiego będzie olbrzymia impreza, na którą zaproszeni są wszyscy "ważni" i z "najlepszych kast", a dodatkowo mnóstwo dziwek obu płci, letnich i nieletnich.
  • Lamy wiedzą wszystko o Bimbromancie, Złomoklecie, Profesorze i Piździeliuszu. Pan Grzegorz już nie żyje. Pan Aleksander i Pan Bolek zostali kupieni i Żule pod nich podlegający mogą stanowić ochronę wigilijnej imprezy u Krakowskiego.
 
Anonim jest offline