Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2016, 01:20   #71
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
24 dzień Czasu Kwiatów 1372 roku rachuby dolin. Suzail - świątynia Wiecznie Czujnego. Późne popołudnie

Chodzenie nie sprawiało Venorze wielkich problemów. Smoczydło, z którym zmierzyła się paladynka w starej świątyni Matki Ziemi pobiło ją dotkliwie, lecz całe szczęście nie połamało żadnej kości. Branie głębokich wdechów wciąż było zbyt bolesne, ze względu na pokiereszowane żebra, ale Venora z każdą falą bólu zaciskała zęby i nie dawała po sobie poznać jak bardzo cierpi. Raz po raz czuła jak kręci jej się w głowie, lecz do komnaty sir Augusta trafiła już bez problemu. Venora zatrzymała się przed drzwiami chcąc zapukać, gdy z wnętrza dobiegły ją krzyki i hałasy.
-To jakiś absurd!- krzyknął męski, rozjuszony głos -Zginął mój dobry człowiek!- Venora usłyszała uderzenie pięści w stół.
-Chyba zapominasz z kim rozmawiasz Ludwiku!-

Kobieta usłyszała energiczne kroki i ledwie zdążyła odsunąć się na krok od drzwi, gdy te otworzyły się na oścież i oczom rycerki ukazał się rycerz, z którym współpracowała w trakcie poprzedniej misji.
-Nie udawaj kogoś kim nie jesteś dzieciaczku. Jesteś za krótka i za miękka. Nie wchodź mi więcej w drogę...- syknął przez zaciśnięte zęby, następnie minął kobietę w drzwiach i zniknął za jej plecami. Venora spojrzała do środka i ujrzała siedzącego za biurkiem sir Augusta, z stojącym nieopodal sir Aleksandrem. August zaprosił ją gestem dłoni
-Wchodź śmiało. Nie przejmuj się słowami Ludwika. Nasz brat od dawien nie dokonał niczego godnego odnotowania w kronikach, dlatego wyładowuje frustrację na młodszych, zamiast pojąć, że młodość i brawurę należy w jego wieku zmienić na mądrość i rozsądek.- przemówił.

Venora zamknęła za sobą drzwi i usiadła na pięknym i wygodnym stołku, rzeźbionym przez dłonie krasnoludzkiego mistrza stolarstwa w Suzail - Bengariona Dundersona. Sir August nigdy nie krył się z zamiłowaniem do kunsztu rzemieślniczego brodacza i w gabinecie można było znaleźć wiele pięknych mebli, jak ten stołek.
-Wersje Ludwika, oraz jego akolity były zgodne. Chcielibyśmy jednak, żebyś sama nam opowiedziała co tam się wydarzyło. Od początku.- mężczyzna podsunął Venorze puchar oraz dzbanek z winem, by w razie potrzeby mogła zwilżyć gardło.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline