Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2007, 09:22   #12
Arentis
 
Reputacja: 1 Arentis ma wyłączoną reputację
Patrzac na rzemieslnika, pomyslalem: "Nie wyglada z twarzy nie milo, mam nadzieje, ze jak sie zgodzi, bedziemy niezle wspolpracowac".

Ludwik byl raz w zyciu nad morzem, gdy kupowal do swej gospody ryby, wlasnie wtedy postanowili wprowadzil potrawy rybne. Wczesniej byly tylko miesne, sprowadzane z miasteczek i wiosek z okolicy. Ludzia sie to juz znudzilo, wiec postanowili razem z ojcem tak wlasnie zrobic. Nad morzem byl w miejscowosci Dziwnow. Tam bylo duzo lawic rybnych, Ludwik wynajal skuter i rowniez poplynal lowic ryby. Zlowil ich bardzo duzo, zawiozl do domu. Ojciec byl z niego bardzo zadowolony, on tez sie cieszyl, z zeszy nowych klientow. Teraz ma nadzieje ze tez osiagnie tam jakis sukces.

-Musze wyruszyc do Gdanska, jest to bardzo pilne, lecz w samotnosci nie jest najlepiej, jeszcze napadna mnie jacys bandyci, czy co.
 
__________________
:)
Arentis jest offline