Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2016, 11:57   #87
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Sigismund Ebeling

Szczuropodobne istoty nie zwróciły uwagi na ciebie uwagi, zbyt bardzo zaabsorbowane były atakowaniem krasnoluda. Pierwszy którego dosięgnął twój cios padł martwy, widząc to krasnolud zaśmiał się i wymachują na lewo i prawo toporem powalił kolejnych dwóch szczuroludzi. Widząc to pozostałe bestie popiskują rzuciły się do ucieczki, jednak szybko zostały dogonione przez krasnoluda i ubite khazadzkim toporem. Rozejrzałeś się w poszukiwani kolejnych poczwar, w słabym świetle dostrzegłeś kilka przemykających w pobliżu cieni - jednak na razie nie dostrzegłeś jakiego większego zagrożenia. W pewnym momencie posłyszałeś syk i miejsce gdzie znajdował się elektorski odział spowiła brudno-zielona mgła, nie wyglądało to dobrze. Co gorsza bestie nic sobie nie robiły z trucizny, atakując zajadle.

Megnar Kargun

Krasnolud spluną tylko na martwe truchła pokonanych wrogów, skinął tylko głową człowiekowi w podziękowaniu i zaczął rozglądać się za kolejnym poczwarami do ubicia. Skrzywił się gdy wśród ruin zobaczył pokracznego białego skavena który przyglądał się całej bitwie, przeklęty tchórz. W pewnym momencie zakrzyknął coś w swym plugawym języku do podwładnych, a ci zaczęli pokrzykiwać i poganiać się wzajemni. Kilku z nich pochwyciło za długie zakrzywione włócznie i ruszyło w głąb otaczających ruin.

Po chwili ta sama banda skavenów poganiające ogromną plugawa bestię, ruszyła w kierunku pola walki. Na pewno nie był to wytwór spaczonej myśli skavenów, lecz jeden z przeklętych i plugawych pomiotów chaosu.

Kastor von Grunberg

Coraz więcej żołnierzy padał nieprzytomna, dusząc się wśród trujących oparów. Sytuacja oddziału stawał coraz bardziej rozpaczliwa, szczuropodobne istoty nic nie robiły sobie z trujących oparów i wykorzystają ich osłonę atakowały zaskoczonych żołnierzy. Resztki oddziału wycofały się do pobliskich ruin, lecz i tam nie był bezpieczne - mimo że trujący gaz nie stanowił już zagrożenia. Szczuropodobne bestie atakowały zaciekle, w końcu w resztki elektorskiego oddziału zaczęły wkradać się strach - kilku z żołnierzy zaczęło uciekać próbują ukryć się wśród ruin. Tylko cud mógł uratować tych co przeżyli z elektorskiego oddziału, a na to się nie zanosiło.
 
Orthan jest offline