Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2016, 17:48   #204
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Ajej... weź no go przytrzymaj. - wybełkotał Pan Ryszard.

Bimbromanta, zanim z Ajejem wsadzili pederastę do tapczana wziął jedną z butelek pedalskiego alkoholu i wlał ją całą zboczeńcowi wprost do gardła. Po czym pozwolił, aby Młot dokończył dzieło krępowania.

- Niech się udławi własnymi żygowinami. - powiedział z namaszczeniem i zasadził baletmistrzowi kopa.

Tapczan opadł na skrzynię niczym wieko trumny, dla ochroniarza posiadłości. Reszta sług Pana Ryszarda w tym czasie ostro przybalowała. Sam Pan Rysio też nieźle wziął w palnik. Widząc, że Holiłud ma problemy z myśleniem dolał mu do szklanicy, coby chłopak miał się czym ochłodzić. Akurat mecz miał się już trochę ku końcowi więc kiedy jedna ze stron została ostry wpierdziel, Bimbromanta odchrząknął.

- Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało. No moi wierni krzewiciele stadionowej kultury... Sprawdzamy najpierw piętro, a potem piwnicę. No już ruszać się. - słowa Bimbromanty były niełatwe do zrozumienia, ale jednak było to wykonalne.

Zamysł był prosty. Jeżeli to była pedalska dziupla (ale to kutwa brzmi) to może kogoś tu przetrzymują kto potrzebuje pomocy. Na pewno powinien się znaleźć internet. Z jego pomocą Złomokleta mógłby wydobyć niezbędne informacje, przeprowadzić udany cyber-atak na lamerskich skurwieli... Ba! Mógłby nasłać na gnoi wszelkie niezależne siły w tym kraju!
Właśnie... wyglądało na to że potrzebne będzie tęgie wsparcie. Siła obronna posiadłości Krakowskiego rosła znacząco z powodu przekupienia żulerskich włodarzy. Trzeba było coś na to zaradzić.
Internet mógł pomóc skomunikować się z tajemniczym Pułkownikiem Musztardą, który może zdoła przysłać jakieś wsparcie. Przy użyciu transakcji mogliby też nachapać się forsy i mieć czym opłacić dla siebie odpowiedni sprzęt. Na pewno Golarz Filip będzie miał odpowiednie uzbrojenie na ich potrzeby, a i stary szaman Jojo odsprzeda niejeden magiczny cymes potrzebującym żulom.
Ogólnie posiadłość była dla nich w tym momencie kopalnią złota, tylko to złoto trzeba było wydobyć i wynieść.
 
Stalowy jest offline