Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2016, 00:41   #287
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


Bastion pozostał milczący na spotkaniu. Nie znał się aż tak dobrze na bitwach morskich by się wypowiadać. Jego doświadczenie, podejrzewał, było najmniejsze ze wszystkich tu obecnych. Więcej marynarzy, więcej piechociarzy… Bastion pływał na mniejszych jednostkach gdzie nikt nie miał komfortu powiedzenia “ja to taki, a ty to taki”. Wszyscy byli marynarzami i wszyscy byli wojownikami gdy trzeba było. Specjalizacja jest fajna, ale wszechstronność jest fajniejsza.

Dlatego wchodząc na pokład miał na plecach wielki, dwuręczny miecz, który większość rozsądnie myślących ludzi wręczyłaby ogrowi, oraz tarczę a u pasa wielki młot bojowy którym skruszenie dębowych desek wydawało się dziecinnie proste.
Poza uzbrojeniem niósł też na barku kufer, wielkości średniego rozmiaru trumny, a w nim dziesiątki narzędzi. Wszystkie w specjalnie przygotowanych komorach, kieszonkach i mniejszych, węwnętrznych skrzyneczkach aby pozostawały nieruchome.

- Bastion, panie bosman.
Brodaty krasnolud kuternoga spojrzał wysoko w górę
- Cożeś ty mi za, na sumiasty wąs mego wuja, zwłoki na mojego pięknego smoka wnosisz?!
- Żadne zwłoki, Bengerminie - zaśmiał się olbrzym w zbroi. Spędził trochę czasu wymieniając kilka opowieści o przydodach z tym krasnoludem - narzedzia. Dużo narzędzi - powiedział
- Poka no, Wielki.
Skrzynia wylądowała na ziemi. Klamry zostały odhaczone i wieko otworzone. Bastion mówił prawdę. Dziesiątki różnych narzędzi. Szczypiec, młotów, obcęg, pił, toporków ciesielskich i wiele wiele więcej. Wszystkie w na swoim konkretnie wyznaczonym miejscu, w taki czy inny sposób zabezpieczone przed poruszaniem aby nie walały się po skrzyni w czasie marszu czy rejsu.
- A co? Nasze pokładowe już nie są dość dobre? - zapytał bardziej z ciekawości
- Nie wątpię w ich jakość, ale… - Bastion podał kowalowi jeden z młotków. Był zbyt wielki. Zdecydowanie zbyt ciężki. Rączka zbyt gruba - większe dłonie wymagają innej specyfikacji narzędzi. Jakbyś wziął topór przeznaczony dla niziołka też byłoby…
- Tak, tak wiem, nie mądruj się tu gołowąsie. Zabieraj to i właź na pokład, bo kolejka się robi - pogonił bosman z półśmiechem.

 
Arvelus jest offline