Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2016, 13:29   #7
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Odnośnie sesji.
1) Styl opowiadania przygody i zawarty w nim humor bardzo mi się podobały. Miał zarówno własne cechy jak i umiejętnie wpasowywał się w charaktery postaci. Co jest cholernie ważne bo nie każdy MG pamięta by dopasować styl narracji do tego kim są BG. W tej historii Lenz się czuł jak pączek w maśle. Dzięki Fyrskar.
2) Fabuła prosta, przyjemna i (nie powiem, ale wielce się zdziwiłem) ostatecznie bardzo zaskakująca w finale. Love story dwóch smoków. Nie za różowo, nie sam brud, strupy i spaczeń jak to niektórzy o WH myślą i dzięki zbójcom przyjemnie awanturnicko. Czego bym się czepnął, to tego, że tak mało od BG w tej fabule zależy. Bo weź tu fiknij smokowi. Jakoś bym to podkręcił by smoczy los przewrotnym zrządzeniem bogów, był uzależniony od BG. A tak to od nas zależało tylko to ile się dowiedzieliśmy.
3) Organizacyjnie Fyrskar wszystko w moim odczuciu ogarniał. Akcje BG zawsze znalazły odzwierciedlenie w jego postach. Posty obowiązywały krótkie, a mięsne i tak też było. Obsuwy czasowe owszem były, ale doskonale je rozumiem zważywszy na okoliczności.
4) Współgracze niestety nie dopisali i to w nich widzę przyczynę większych przestojów, którymi niepotrzebnie obwinia się MG. I to się tyczy krasnoludów. Znudziło im się i się zebrali i poszli. Niby chodzi tu o zabawę, ale jak się umawiamy na grę to grajmy. Bo takie zniknięcia wielce odbierają wolę gry MG. Na brak pomysłu/czasu są sposoby fabularne. Wystarczy chcieć. Ja osobiście tym panom na przyszłość dziękuję.
I tyle.
5) Zakończenie. Cieszę się, że udało nam się z Kermem dorwać Lehmana Jak na miotanie się pozostałej z 5, 2 graczy, to bardzo dobry wynik.

Odnośnie kwestii Elgasta
Nawet największe cwaniaki miewają okresy apatii, chandry czy innego weltschmerzu więc czemu by i Elgast miał takiego nie mieć? Bynajmniej więc za złe współgraczowi nie mam, że nie cwaniakował.

Podsumowując, bierz się Fyrskar za następną przygodę, a nie jojczysz!
I nie kadź tak:P
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem