Cytat:
1) Styl opowiadania przygody i zawarty w nim humor bardzo mi się podobały. Miał zarówno własne cechy jak i umiejętnie wpasowywał się w charaktery postaci. Co jest cholernie ważne bo nie każdy MG pamięta by dopasować styl narracji do tego kim są BG. W tej historii Lenz się czuł jak pączek w maśle. Dzięki Fyrskar.
|
Nie ma za co, dziękuję za pochwałę.
Cytat:
2) Fabuła prosta, przyjemna i (nie powiem, ale wielce się zdziwiłem) ostatecznie bardzo zaskakująca w finale. Love story dwóch smoków. Nie za różowo, nie sam brud, strupy i spaczeń jak to niektórzy o WH myślą i dzięki zbójcom przyjemnie awanturnicko. Czego bym się czepnął, to tego, że tak mało od BG w tej fabule zależy. Bo weź tu fiknij smokowi. Jakoś bym to podkręcił by smoczy los przewrotnym zrządzeniem bogów, był uzależniony od BG. A tak to od nas zależało tylko to ile się dowiedzieliśmy.
|
Zgadzam się, ale nie zreflektowałem się wystarczająco wcześnie i nie chciałem po ponad połowie gruntownie remontować całego scenariusza. Przy następnej sesji pozostanę przy własnym scenariuszu.
Cytat:
3) Organizacyjnie Fyrskar wszystko w moim odczuciu ogarniał. Akcje BG zawsze znalazły odzwierciedlenie w jego postach. Posty obowiązywały krótkie, a mięsne i tak też było. Obsuwy czasowe owszem były, ale doskonale je rozumiem zważywszy na okoliczności.
|
Cytat:
4) Współgracze niestety nie dopisali i to w nich widzę przyczynę większych przestojów, którymi niepotrzebnie obwinia się MG. I to się tyczy krasnoludów. Znudziło im się i się zebrali i poszli. Niby chodzi tu o zabawę, ale jak się umawiamy na grę to grajmy. Bo takie zniknięcia wielce odbierają wolę gry MG. Na brak pomysłu/czasu są sposoby fabularne. Wystarczy chcieć. Ja osobiście tym panom na przyszłość dziękuję.
|
Cieszę się, że wyszedłeś z takim odczuciem, bo o ile na pewno, niezależnie tutaj od graczy, którzy zrezygnowali, jest na mnie sporo winy za opóźnienia, to przynajmniej jednemu z graczy grało się dobrze.
Cytat:
Odnośnie kwestii Elgasta
Nawet największe cwaniaki miewają okresy apatii, chandry czy innego weltschmerzu więc czemu by i Elgast miał takiego nie mieć? Bynajmniej więc za złe współgraczowi nie mam, że nie cwaniakował.
|
Zgadzam się, ale zarzutem jest tutaj właściwie brak deklaracji ze strony gracza innych niż "idę za resztą". Kerm na przykład udowadnia, że nie trzeba długiego odpisu i bogatego monologu bohatera, żeby grać aktywnie i dobrze.
Cytat:
Podsumowując, bierz się Fyrskar za następną przygodę, a nie jojczysz!
|
Myślę, że wrzucę rekrutację do kolejnej sesji jakoś w grudniu, kiedy skończę jedną lub więcej z aktualnych sesji. Razem z Kermem macie pewne miejsce w razie zgłoszenia, nagroda za wytrwałość.
Sesja będzie na mechanice Warhammera Ied. i oparta na krótkich odpisach, tak jak ta, ale tym razem odbędzie się w mieście - wolę jednak takie środowisko, daje mi dostęp do większej ilości postaci i ciekawszych postać pod wątki detektywistyczne.
Nie kadzę, jestem szczery.
![..](http://lastinn.info/images/smilies/icon_blee.gif)