Arianne de Lenfent
Trzeba wziąć proch, sztylety i jakiś lepszy rapier i trochę pieniędzy z meliny ale co zrobić z tymi typkami natenczas, przecież nie mogę ich zabrać. Co tu zrobić myśl, myśl... Opcja pierwsza ogłuszyć i zostawić w alei to odpada, zabranie ich też. No przecież coś zawsze można... Wiem!
- Muszę coś załatwić przed wyjazdem - mówię podchodząc do konia - spotkajmy się za dwie godziny w gospodzie... - zaczynam tłumaczyć jak się do niej dostać. - Pasuje wam?
__________________ :swir: I don't suffer from my insanity, I enjoy it. :swir: |