Zawołany na mostek stawił się zgodnie z rozkazem. Nie był zwykłym załogantem więv musiał i z niecierpliwością oczekiwał zbliżającego się starvia. Ech zawsze adrenalinka podskakiwała przed bitwą. Jakże mu tego brakowało.
- Czy mamy na pokładzie ładynek sera - w odpowiedzi na propozycje padło z jego ust proste i dość nieoczekiwane pytanie. - Jeśli tak to mam pewną propozycję.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |