Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2016, 04:05   #117
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację



Ulriczeit, 2521 roku K.I.
Wielka Baronia Middenlandu, Weisslagerberg

Chłopcy ze Stirlandu zabrali się do kopania grobu. Robota była ciężka i szybko zdali sobie sprawę, że Arno z Erykiem sami nie zdołają odkopać trumny przed upływem czasu w wodnym zegarze. Na szczęście kilku ochotników z Weissdrachen, z polecenia Starszyzny, z chęcią rzuciło się do pomocy. Oni również odczuwali skutki trucizny w organizmie, ale w sześciu krzepkiego chłopa, krasnolud z Bauerem, jeszcze przed upływem ostatniej godziny, uderzyli łopatami w drewniane wieko. Ze środka dobiegał ledwie dosłyszalny, przeciągły jęk. Z wielkim trudem i wysiłkiem wszystkich, trumna została wydobyta z grobu. Ciężko było powiedzieć, czy była nienaturalnie ciężka, czy po prostu siła uleciała z nich zostawiając tak wielce słabowitymi.

Morryta od razu zauważył, że głębokość, na której była trumna była około dwóch stóp płycej niźli zwykle kopano groby co i zresztą nie umknęło uwadze Josta, który w Biberhof nie jeden raz kopał w ziemi z polecenia ojca, jako ochotniczy asystent kapłanki Morra. Jako pierwsi zdali sobie sprawę, że owa trumna została zakopana powyżej prawowitej właścicielki owego grobu, panny Bauer, stąpającej od lat wielu w Ogrodzie Pana Umarłych.

Kiedy wieko ze skrzypieniem poważanych gwoździ odpadło na bok, w środku ujrzeli dwa ciała. Obok niedawno zmarłego mężczyzny spoczywał jegomość z obrazu domu Wagnera. Na kieszeni marynarki widniała na piersi haftowana duża litera W. Był nieprzytomny, blady, lecz oddychał wydając przy tym dźwięki boleści, szaleństwa, lub obu. Zakrwawione palce pozbawione były niektórych paznokci, które wbite sterczały w pokrywie trumny.

Winkel zajął się rannym i ponaglając miejscowych o wodę, polewał spieczone usta wlewając chłodną ciecz. Bert zwany Moritzem wiedział, że lekarz dojdzie do siebie i prawdopodobnie miał większe szanse na dorzucie kolejnego wschodu słońca niż wszyscy nad nim pochyleni, o ile rzecz jasna uzupełni szybko utracony balans wody w organizmie.

Drugi jegomość był dla odmiany najprawdziwszym trupem. Eryk zauważył upiętą do pasa, zerdzewiałą parę kajdan oraz zatknięte szczątki nienadającego się już do użytku pistoletu. Na czole mężczyzny w średnim wieku, widniał widoczny ślad wgniecenia czaszki, kształtem przypominający niedźwiedzi lub lwi łeb.

Dyszący nad rozkopanym grobem pomocnicy Chłopców ze Stirlandu, bezradnie patrzyli po sobie. Prócz dwóch ciał, w trumnie nie było niczego innego. Żadnego antidotum? Byli zgubieni?

Winkel jakoby wiedziony szóstym zmysłem, będąc najbliżej rannego, zabrał się za przeszukiwanie lekarza. Wagner miał w wewnętrznej kieszeni marynarki karteczkę.


Moritz widział, przeglądając dokumenty rodziny Wagnerów, że ród wywodził się z Averlandu, gdzie dwór i jego okolica zwała się Południowym Averlandem. Znając pobieżnie ten fakt, wiedział jednak doskonale, będąc już wszak od dłuższego już czasu zagorzałym smakoszem alkoholowych trunków, że winnica rodu Wagnerów wytaczała jedno z najlepszych win w Imperium, którego jeden znakomity rocznik, Czarwone 2492, warte było ponad pięćdziesiąt koron od butelki, a nawet więcej w stolicy Imperium!





 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 20-09-2016 o 04:11.
Campo Viejo jest offline