James pokiwał głową na słowa rosyjskiego czarnoksiężnika i odpowiedział.
-Czyli sprawę gorzelni jest już rozwiązana? Miejmy nadzieję że sierżant będzie zadowolony, choć uszkodzony mur może mu się nie spodobać. Bardziej jednak zastanawia mnie kto mógł rozgniewać zamieszkujące tam domowe chochliki. Co do śledzi to nie wiem, powinny być.
Potem James zamówił szklankę whisky i ruszył w stronę Grethy i Henrietta dowiedzieć czego się dowiedziały od MacLiega. |