Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2016, 21:17   #73
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Albo duch istniał tylko w opowieściach, albo też nawiedzał stary młyn w podczas niektórych tylko nocy, w każdym razie młynarz-morderca nie zechciał zakłócić spokoju śpiących wędrowców.
W gruncie rzeczy Gaspard nie miał nic przeciwko temu. Nie był pewien, czy duch uległby potędze stali.

* * *

Droga do Serrac, ku starannie ukrywanemu zdziwieniu Gasparda, przebiegła w całkowitym spokoju. No i, niestety, było to coś, co można było nazwać ciszą przed burzą.
Powitanie, tak serdeczne, jak na to zasługiwali ocaleni, nie zapowiadało ciągu dalszego. Gaspard nie spodziewał się, że pan na Serrac zachowa się w taki sposób.
No i że Aislef i Kazar aż tak zareagują...

- Jestem Gaspard de Prony. I ja potwierdzam, iż słowa o porwaniu są prawdziwe. Oczywiście możesz mi kłam zadać... - Położył dłoń na rękojeści miecza.

Miał nadzieję, że Enguerrand wykaże nieco rozsądku. Niestety, i między rycerzami zdarzali się głupcy, których głowy były równie puste, co hełmy wieńczące stojącą pod ścianą ozdobną zbroję.
Ale i tak się mogło zdarzyć, która to myśl przemknęła Gaspardowi przez głowę, że Enguerrand sam sprzedał chłopów, by ich w ofierze złożono. Po wyglądzie zamku sądząc, pan na Serrac lubił wystawne życie, a o poddanych nie dbał.
 
Kerm jest offline