Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2016, 10:14   #29
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
- Bądź spokojny. To się więcej nie powtórzy – odpowiedział oschle łowcy czarownic.
W gruncie rzeczy powinien być wdzięczny za wyrachowanie kompana. Inaczej być może to na niego spadła by konieczność ukrócenia męki tej biedaczki. Dobrze mieć kogoś, kto zrobi coś takiego, a wieczorem zaśnie, jak dziecko. Jin miał z tym problem, od kiedy pamiętał. Jebane skrupuły. Życie bez nich byłoby o wiele łatwiejsze. Patrzył na Waldemara czyszczącego klingę miecza z krwi i zastanawiał się jak on to znosi, co dzieje się w głowie zakutego w zbroję łowcy. Czy nadal był człowiekiem., czy sam stał się już tylko bronią. Musiał poświęcić w tej wojnie więcej niż on i wszyscy jego kompani. Siebie.

- Obiecuję, że od tej pory będę ufał tobie i twoim decyzjom. Skoro dowódca Deidorn Ci zaufał to i ja powinienem - Ściągnął topór z pleców, by móc spocząć na powalonym drzewie. Wbił drewnianą rękojeść w miękkie runo między stopami i oparł brodę o o dłonie złożone na obuchu.

- Nie. Ja nie mogę stać się taki, jak on. Są potrzebni, ale jeśli wszyscy wyrzekną się uczuć i skrupułów, to czy będziemy różnić czymś więcej niż wyglądem od tych, z którymi walczymy? - Nie odpowiedział na zadane w myślach pytanie, ale uświadomił sobie, że nie wiedzieć kiedy przestało zależeć mu jedynie na sławie i bogactwie. Chyba zaczął traktować tę krainę, jak dom, którego los i mieszkańcy nie były mu obojętne.

- Nie zwlekajmy. Czas działa na naszą niekorzyść. Ruszamy dalej, gdy spalicie to ścierwo? - skinął głową w kierunku pniaka ociekającego juchą „pięknego daru” od plugawych bożków.
 
Morel jest offline